Minąłem kobietę, na której twarzy
wszystko wskazywało, że powinna być młodsza, że urodziła się po to, by być
młodą ale przekroczyła wnet już „swój wiek” i choć nie jest to jej wina,
poczułem do niej pogardę.
„Nie wybaczę” nikomu, kto zapisał
się w mojej pamięci w określonym wieku, tego że się postarzał, ponieważ nikt z
tych ludzi nie jest taki, jakim go pamiętam. Wszyscy idą w kierunku szarych mas
ojców i matek. STAJĄ SIĘ IDENTYCZNI. Jeśli nawet w kimś, zachowały się resztki
poczucia humoru i energii młodzieńczej, to jest to wtórne, nieharmonijne, już
nie działa, ponieważ to tylko przypomnienie tego, jakim się było, nieudolnie
przeniesione na zachowanie. Choć są ledwie po trzydziestce, to już „przeżyli
swoje lata” i zgaśli w niczym.
***
Nienawidzę uganiania się za
pieniądzem. Nie znoszę ludzi czyniących z tego życiową cnotę. Zarabiam, gdyż
jest to absolutna konieczność i niewyobrażalnym jest dla mnie czerpanie z tego
dumy. Nawet gdybym robił rzeczy ważne, godne i szlachetne, to tylko za darmo!
Nigdy nie pogodzę w życiu godności z koniecznością zarabiania na siebie.
Zarobek to utrata godności i zupełne wymazanie tego, co sam w sobie cenię. Jeżeli
czyniłbym coś zgodnego ze sobą i w ten sposób mógłbym się przyczynić do
zaistnienia jakiegoś dobra w społeczeństwie czy kulturze, to absolutnie nie
czerpiąc z tego żadnych zysków. Gardzę pieniędzmi i ludźmi wynoszącymi je na
piedestał! Najchętniej wziąłbym wszystkie swoje oszczędności i uroczyście
spalił.
Nie obchodzi mnie, czego się
dorobiłeś i jaką masz pozycję w hierarchii szczurów. Jedyne co zawsze i
niezmiennie będzie mnie interesować w drugim człowieku, to jego naga istota, skromność, świadomość własnej nędzy i uświadomiona
konieczność doskonalenia się wewnętrznego wymagająca całego życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz