czwartek, 9 stycznia 2020

09.01.2020



 Minąłem kobietę, na której twarzy wszystko wskazywało, że powinna być młodsza, że urodziła się po to, by być młodą ale przekroczyła wnet już „swój wiek” i choć nie jest to jej wina, poczułem do niej pogardę. 

„Nie wybaczę” nikomu, kto zapisał się w mojej pamięci w określonym wieku, tego że się postarzał, ponieważ nikt z tych ludzi nie jest taki, jakim go pamiętam. Wszyscy idą w kierunku szarych mas ojców i matek. STAJĄ SIĘ IDENTYCZNI. Jeśli nawet w kimś, zachowały się resztki poczucia humoru i energii młodzieńczej, to jest to wtórne, nieharmonijne, już nie działa, ponieważ to tylko przypomnienie tego, jakim się było, nieudolnie przeniesione na zachowanie. Choć są ledwie po trzydziestce, to już „przeżyli swoje lata” i zgaśli w niczym. 



***


 Nienawidzę uganiania się za pieniądzem. Nie znoszę ludzi czyniących z tego życiową cnotę. Zarabiam, gdyż jest to absolutna konieczność i niewyobrażalnym jest dla mnie czerpanie z tego dumy. Nawet gdybym robił rzeczy ważne, godne i szlachetne, to tylko za darmo! Nigdy nie pogodzę w życiu godności z koniecznością zarabiania na siebie. Zarobek to utrata godności i zupełne wymazanie tego, co sam w sobie cenię. Jeżeli czyniłbym coś zgodnego ze sobą i w ten sposób mógłbym się przyczynić do zaistnienia jakiegoś dobra w społeczeństwie czy kulturze, to absolutnie nie czerpiąc z tego żadnych zysków. Gardzę pieniędzmi i ludźmi wynoszącymi je na piedestał! Najchętniej wziąłbym wszystkie swoje oszczędności i uroczyście spalił.
Nie obchodzi mnie, czego się dorobiłeś i jaką masz pozycję w hierarchii szczurów. Jedyne co zawsze i niezmiennie będzie mnie interesować w drugim człowieku, to jego naga istota, skromność, świadomość własnej nędzy i uświadomiona konieczność doskonalenia się wewnętrznego wymagająca całego życia.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz