Przy zamkniętych oczach, w przepaścistych oddechach
Pod powiekach przestrzenią, sięgnąć granic czasu swego
Co dziś jeszcze odległe, uznać za przeminione
Co wydarzyć się może, jako dawno utracone
Z Niepamięci pochodzi, co do niej powraca
Rozwija przyszłość i ją unicestwia
Niepamięć wszechpotężna
Pewna, ostateczna
Bez smutku i gniewu
Przebyte wspominać
W Niepamięci, czasy rodzone
Skończyło się, czego jeszcze nie widać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz