środa, 23 listopada 2016

Żal
 

Gdy staję pośrodku swych uczuć

dosięgam prawdy istnienia

dosięgam Żalu

Za wszystkich
 i za wszystko 

Co przeżyli i czego nie przeżyli
Co osiągnęli i co utracili

Żal mi za to, że przyszli na świat
i że umrzeć muszą 

Tych żywych mi żal
i nieżyjących 

Żal mi epokowych chwil zakochania
i goryczy oddalenia

Braterskich przyjaźni
i więzów rozerwanych

Piękna mi żal co czasowi ulegnie
I brzydoty która pięknem nigdy już nie będzie

Żal mi wiary w dusz po śmierci spotkanie
i wiary w Nicość, która po niej nastanie

 Czasu szczęśliwości
i wszelkiego cierpienia 


I zwierząt mi żal
które w ciasnocie chowane
nie zaznawszy swobody przestrzeni otwartej
ni smaku niwy zielonych ni świeżości powietrza
w odorze krwi uderzeniami poganiane
pod obuch rzeźników trafiają i padają martwe

A życie każde Jedyne i niepowtarzalne
Nigdy nie powróci w tej dokładnie formie

Odwagi okrucieństw mi żal


Krzywd czynionych za poparciem większości
i chorej niemocy, dławiącej bezsilności

Pamięci gorejącej obrazami z przeszłości
i popiołów i zgliszczy zapomnienia

Oczu mi żal co triumfem ogarniają pole po bitwie zwycięskiej
aby w kolejnym już boju
ostatnim w niebo spojrzeniu gasły
po przegrania klęsce

Żal mi całych wieków, co minęły
i tych co nadejdą

Twoich dni i moich
Żal mi, że i one przepaść muszą

Żal mi tych żyć straconych
i Tych które przyjdą

Poświęceń Matek i poświęceń Ojców

Bezimiennych wysiłków pokoleń 

Trudów naszych przodków

Pierwszych uśmiechów
i ostatnich pożegnań

Niewinności narodzin
i brutalności końców

Żal mi 

Tak bardzo
Mi bardzo

Jest Żal 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz