„Śpisz?!Wstawaj!”, dosypywanie się kończyło. Przypadło na godz. 20. Zapytałem bociana, dlaczego postawił tu gniazdo. Był w moich szelkach. Bocian zamiast powiedzieć wstawaj! Powiedział „idę!” Dlaczego stało się tak, że dana akustyczna, mająca spłoszyć bociana została nawleczona na szpulkę świadomości tuż przed pożegnaniem bociana? Czyżby na bociana padł ten sam cień, co na powieki, ten, co przysłonił światło korytarza? Zauważyłem jakiś niepokój w jego oczach zanim dyskretnie się ulotnił. Bocian wtopił się w odmęty podświadomości. Odnoszę takie wrażenie, że to systemy sensoryczne go tam wtopiły. Świadomość minionej chwili słyszenia, została zastąpiona słyszeniem: „dawid nie śpi!”, to stało się retencją minionej chwili. Były noematy są noezy. Nie powiem żeby kolejna fala akustyczna miała mnie otrzeźwić. Półmrok nadal ciążył a drgania akustyczne zsuwały coraz głębiej epifenomen bociana. Upamiętniłem treść fenomenu, zatem nie zapomnę jego przedmiotu. Dzisiaj nastawienie na planowanie swojej przyszłości, lecz projektując siebie ku przyszłości napotkałem na innych w tej przyszłości i od tego przeszedłem na projektowanie ich przyszłości. Bocian nie mógł pomóc w temacie, bo był personifikacją moich szelek tak długich jak jego nogi.
czwartek, 23 grudnia 2010
cień na bocianie
„Śpisz?!Wstawaj!”, dosypywanie się kończyło. Przypadło na godz. 20. Zapytałem bociana, dlaczego postawił tu gniazdo. Był w moich szelkach. Bocian zamiast powiedzieć wstawaj! Powiedział „idę!” Dlaczego stało się tak, że dana akustyczna, mająca spłoszyć bociana została nawleczona na szpulkę świadomości tuż przed pożegnaniem bociana? Czyżby na bociana padł ten sam cień, co na powieki, ten, co przysłonił światło korytarza? Zauważyłem jakiś niepokój w jego oczach zanim dyskretnie się ulotnił. Bocian wtopił się w odmęty podświadomości. Odnoszę takie wrażenie, że to systemy sensoryczne go tam wtopiły. Świadomość minionej chwili słyszenia, została zastąpiona słyszeniem: „dawid nie śpi!”, to stało się retencją minionej chwili. Były noematy są noezy. Nie powiem żeby kolejna fala akustyczna miała mnie otrzeźwić. Półmrok nadal ciążył a drgania akustyczne zsuwały coraz głębiej epifenomen bociana. Upamiętniłem treść fenomenu, zatem nie zapomnę jego przedmiotu. Dzisiaj nastawienie na planowanie swojej przyszłości, lecz projektując siebie ku przyszłości napotkałem na innych w tej przyszłości i od tego przeszedłem na projektowanie ich przyszłości. Bocian nie mógł pomóc w temacie, bo był personifikacją moich szelek tak długich jak jego nogi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz